Budzisz się widzisz ciemność, próbujesz się poruszyć, czujesz, że jesteś zamknięty w czymś małym. Szukasz po kieszeniach czy masz zapalniczkę i ogarnia cię ogromny strach. Uświadamiasz sobie,że jesteś w trumnie. Uderzasz pięściami w boki, krzyczysz,ale nikt cię nie usłyszy.
Próbujesz się odwrócić aby plecami podnieść wieko, lecz twoje trudy idą na marne. Czujesz, że masz coraz mniej powietrza lecz dalej bijesz w deski. Robisz coraz mniejsze oddechy. Drapiesz w ściany tak mocno, że zdzierasz paznokcie do krwi.Czujesz ogromny ból w dłoniach, wiesz , że krwawią,ale za wszelką cenę chcesz się uwolnić. Mało tlenu, nikt cię nie słyszy, już nawet nie możesz nic powiedzieć, ani się ruszyć. UMIERASZ.
W końcu przyszła nagroda dla ciebie ŚMIERĆ, która uwolniła cię od tego wszystkiego.

Motywy śmierci

Motyw śmierci.

Z racjonalnego punktu widzenia śmierć to nieodwracalne ustanie wszystkich czynności ustroju oraz procesów przemiany materii we wszystkich jego komórkach. Pojmowana jest jako jeden z podstawowych elementów egzystencji, który wpływa na świadomość każdego człowieka. Śmierć towarzyszy człowiekowi od początku jego istnienia. Jest odbierana jako coś negatywnego, ponieważ budzi strach i powoduje cierpienie. Z jednej strony chrześcijaństwo traktuje ją jako ucieczkę od ziemskiego cierpienia, z drugiej jako karę za grzechy oraz tragedię, która zabiera wszystko, bez względu na pochodzenie, czy status społeczny. Charakterystyczne jest, że z jednej strony śmierć uważana była za przepustkę do niebiańskiego raju, a z drugiej bliscy zawsze opłakiwali zmarłego zamiast cieszyć się z jego szczęścia. Przede wszystkim stanowi wielką tajemnicę, dlatego każda kultura czy religia porusza problem umierania. Są różne poziomy uświadomienia śmierci, zarówno przez poszczególnych ludzi, jak i przez kolejne epoki historyczne: od lęku i obawy, poprzez pogodzenie się, aż do oczekiwania na nią. Sama śmierć jest dla człowieka nierozpoznawalna, bo gdy my istniejemy, ona jest nieobecna, a gdy tylko się pojawi, wtedy nas już nie ma. Aby „oswoić” śmierć ludzie od zawsze próbowali stworzyć jej wizerunek. Przedstawiana jest najczęściej jako szkielet z kosą. Zagadka śmierci intrygowała od zarania artystów. Wizerunek śmierci najczęściej pojawiał się w średniowieczu i baroku, nieobcy był również twórcom romantycznym i modernistycznym.

Śmierć w literaturze

MITOLOGIA – starożytni Grecy utożsamiali śmierć z czarnoskrzydłym synem Nocy, bratem Snu – Tanatosem. Według wierzeń pojawiał się on niedostrzeżony i odcinał konającemu pukiel włosów. Ludzie po śmierci trafiali do podziemnego królestwa boga Hadesa, gdzie odbywał się nad nimi sąd. Zmarli udawali się albo na Pola Elizejskie – odpowiednik raju, albo do Tartatu – odpowiednik piekła.

BIBLIA – Księga Rodzaju tłumacząc pochodzenie śmierci wskazuje na grzech pierworodny, jako jej przyczynę – w raju ludzie byli nieśmiertelni. Według Starego Testamentu śmierć stanowi kres każdego istnienia i tylko Bóg jest nieśmiertelny. W tradycyjnej myśli biblijnej śmierć była całkowita, nie ma wzmianek o życiu po śmierci, nie wierzono w nie, nie istniało rozróżnienie pomiędzy ciałem i duszą. Duchy ludzi odchodziły do Szeolu, ponurego świata podziemnego. Z Księgi Koheleta pochodzą słowa
„Marność nad marnościami i wszystko marność” (Vanitas vanitatum...)
stanowiące niejako ramy tej księgi. Ta najbardziej pesymistyczna, nasycona rozczarowaniami część Starego Testamentu wyraża między innymi przeświadczenie (często przywoływane w baroku), że śmierć jest niemożliwą do przekroczenia granicą unicestwiającą wszystkie ludzkie plany.

W Nowym Testamencie Chrystus umierając męczeńską śmiercią na krzyżu pokonuje śmierć. Jego zmartwychwstanie daje nadzieję na życie wieczne każdego z nas. Zmartwychwstanie Jezusa jest czynem Boga, elementem oczekiwania na powszechne zmartwychwstanie - zmartwychwstanie wierzących to następstwo zmartwychwstania Chrystusa. Według Ewangelii człowiek po sprawiedliwym życiu na ziemi wejdzie do Królestwa Bożego, które buduje się powoli, a jego ukończenie jest jedynym sensem trwania świata. Celem człowieka nie jest krótki ziemski byt, to tylko etap w drodze do Wieczności.

Baśnie i legendy – śmierć najczęściej występuje pod postacią kościotrupa lub starej kobiety, bohaterowie mogą zobaczyć ją na własne oczy. W folklorze Europy północnej, zawierającej pierwiastki wschodnie, rozpowszechniona jest bajka o Kumie Śmierci. Będąc chrzestną syna wieśniaka Śmierć obdarowuje go umiejętnością przepowiadania chory ozdrowienia lub zgonu – gdy ukazała się u wezgłowia pacjenta, wróżyła śmierć, gdy u nóg – wyzdrowienie. Sprytny chrześniak, gdy w końcu Śmierć przyszła do niego, skonstruował sobie łóżko na kołowrocie. Nie pomogło mu to niestety stać się nieśmiertelnym, bo, jak mówi przysłowie:


„Jako chcesz, tak się wierć, wszędy cię dopadnie śmierć”.

Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią – wierszowany dialog z XV wieku, którego tematem jest „triumf śmierci’. Śmierć jest przedstawiona – jak często w średniowieczu – nie w postaci szkieletu, ale ciała w stanie rozkładu. Jest chudą, bladą kobietą z kosą. Taki obraz ma na celu podkreślenie znikomości ludzkiego ciała. Nie daje się przekupić ani przebłagać. O swoich „żniwach” mówi z ironią, a szczególną przyjemność sprawia jej „koszenie” grzeszników. Śmierć jest bezwzględnym jest sługą Boga, dlatego daje też ludziom rady jak winni postępować, by nie budzić gniewu Najwyższego. Przede wszystkim gani ludzkie przywiązanie do mało istotnych spraw doczesnych, szczególnie niechętnie odnosi się do przekupnych sędziów i rozpustnych zakonników. Jedynie Chrystus jest w stanie z nią zwyciężyć i w Nim cała nadzieja.

„Skarga umierającego” – pieśń powstała w poł. XV wieku opowiada o umierającym, który, mimo wiary w łaskę bożą, obawia się wyroków sądu ostatecznego, ponieważ sporo w życiu nagrzeszył. Jedyną możliwością uniknięcia kary jest spowiedź, skrucha, spłata długów i przyjęcie ostatniego namaszczenia.

„Wielki testament” – F. Villon obserwując ciało nieboszczyka w kostnicy zauważa, że śmieć zrównuje wszystkich – bogatych i biednych, odbierając wszelki majątek i godności ziemskie.

„Treny”– Jan Kochanowski w dziewiętnastu utworach, nazywanych traktatem filozoficznym, które powstały po śmierci ukochanej córeczki Orszulki, porusza problemy istoty śmierci, losów człowieka po śmierci i cierpienia bliskich po stracie ukochanej osoby. Nawiązuje do tradycji poezji poświęconej zmarłym, zwłaszcza do wzorców starożytnych, a także do sonetów Petrarki ku czci „Madonny Laury umarłej” W swej żałobnej poezji najpierw nazywa śmieć bestią, antyczną królową podziemia – bezwzględną Persefoną. Zarzuca jej naruszenie odwiecznego prawa natury, zgodnie z którym ojcowie umierają przed dziećmi. Dopiero w ostatnim trenie myśl, że śmierć otwiera drogę do lepszego świata, niesie pociechę zrozpaczonemu poecie.

„Żywot człowieka poczciwego” – Mikołaj Rej uczy trudnej sztuki godzenia się z losem – śmierć uważa za przeznaczenie człowieka, element odwiecznego boskiego porządku. Człowiek, który zadbał o swoje ziemskie sprawy nie powinien obawiać się kresu życia.


„Światowa rozkosz”- H. Morsztyn podkreśla przemijalność ludzkiego bogactwa i kruchość ciała, które gnije po śmierci nawiązując do motywów średniowiecznych vanitas i do motywu rozkładu zwłok.

„Marność” - tematem wiersza Daniela Naborowskiego jest przemijanie, nietrwałość ludzkiego bytowania na ziemi, całej natury. Ziemskie problemy radości i kłopoty okazują się tylko ulotną chwilą, niczym wobec śmierci i wieczności. Naborowski uważa, że żyjąc zgodnie z boskimi przykazaniami, uczciwie i godnie, moralnie nie musimy obawiać się śmierci, wiecznej kary, potępienia. Niepewność istnienia, śmierć stanie się tylko fraszką dla tego, kto wybierze drogę cnoty.
 
„Dżuma” - Albert Camus opisuje epidemię, którą można rozumieć jako wojnę, albo ujmować ją jako negatywny pierwiastek tkwiący w człowieku. Jednak ta alegoria jest przede wszystkim metaforą śmierci, to podstawowe znaczenie tytułu. Miasto atakuje choroba przynosząca śmierć, z którą muszą zmierzyć się ludzie. Jednocześnie dżuma to żywioł, symbol wszystkich zagrożeń zsyłanych przez naturę, na które człowiek nie ma najmniejszego wpływu. W „Dżumie” mamy do czynienia z sytuacją, w której całe miasto z dnia na dzień zostaje odizolowane od świata. Camus opisuje czyny i postawy uwięzionych mieszkańców Oranu, przeprowadza dokładną analizę mającą na celu ukazanie problemu człowieka stawiającego czoło ostatecznemu zagrożeniu, śmierci. Los każdej opisanej postaci to przykład ludzkiej reakcji na niebezpieczeństwo. Camus jest pełen szacunku i sympatii dla prawdziwych bohaterów „Dżumy”, tych, którzy nie poddają się i aktywnie walczą z zarazą. Nic w tym dziwnego, gdyż właśnie tacy ludzie mogą uratować świat, gdy dżuma obudzi swe szczury i pośle je, by umierały w szczęśliwym mieście.

„Umarli... Znajomi... Kochani...” – wiersz Kazimiery Iłłakowiczówny nawiązujący do Trenów Kochanowskiego i średniowiecznego wyobrażenia „tańca śmierci”. Poczucie przemijania i nadciągającego kresu uwydatnia powtarzający się obraz umarłych nadchodzących na spotkanie z „ja” lirycznym wiersza.

„Kot w pustym mieszkaniu” – Wisława Szymborska opisuje zachowania i reakcje kota po śmierci jego właściciela - mały futrzak usiłuje zrozumieć, co się stało.

„Pogrzeb” - Wisława Szymborska mówi o tym, jak współczesny człowiek traktuje śmierć i związany z nią rytuał pogrzebu. Wspomina o pośpiechu i braku refleksji nad przemijaniem, uczestnicy pogrzebu żyją wyłącznie teraźniejszością.

„Rozbieranie do snu” - S. Grochowiak odwołuje się do średniowiecznego motywu rozkładu zwłok. Uosobiona śmierć „rozbiera” zmarłego, zabierając mu kolejne części ciała. Proces rozkładu przedstawiony jest bez drastyczności, śmierć jest „Głucha w obu czarnych uszach, ślepa w obu czarnych oczach”, dlatego nie odpowiada na pytania człowieka.


„Śmierć” – H. Poświatowska przedstawia różne wizerunki Śmierci – dla mędrca jest ona oznaką przemijania, dla fizyka przeistoczeniem materii, dla wierzącego – początkiem innego życia, zaś dla cierpiących – wyzwoleniem.

„Brzeg” – Zbigniew Herbert mówi o śmierci na płaszczyźnie egzystencjalnej, odwołując się do mitologii – postaci Charona i przeprawy przez rzekę Styks. Przedstawia indywidualny problem człowieka wobec śmierci, próbę ocalenia ludzkiej godności wobec sił władających życiem i śmiercią.

„Maria: [Śmierć wszystko zmiecie]” – Antoni Malczewski w wierszu przedstawia różne odsłony śmierci, wierząc, że śmierć nie jest kresem wszystkiego. Śmierć jednak musi spotkać każdego: „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie/Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie”.

„Śmierć” - George Herbert – angielski poeta – porównuje barokowe wyobrażenie śmierci do wyobrażeń z poprzednich epok, ufa, że śmierć jest podobna do snu, po którym przyjdzie Dzień Sądu.


   
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wypracowanie
Cytaty do pracy 


Definicja encyklopedyczna:
" ŚMIERĆ: biologiczna, medycznie: kres życia osobnika żywego, ostateczne następstwo nieodwracalnego zachwiania równowagi funkcjonalnej i załamania wewnętrznych organizacji ustroju, czyli jego nieodwracalnej dezintegracji. Rozróżnia się: śmierć fizjologiczną, czyli naturalną, zwykle związaną z podeszłym wiekiem, wywołaną procesami głównie wewnętrznymi, do której doprowadzają stopniowo ilościowe i jakościowe zmiany komórkowe i narządowe, zahamowanie podstawowych procesów metabolicznych ustroju oraz śmierć patologiczną, przedwczesną, spowodowaną procesami chorobowymi ustroju, i nieodwracalnym uszkodzeniem i zaburzeniami czynności ważnych dla życia narządów (mózg, serce, płuca, wątroba, nerki); śmierć może być powolna (agonia do kilku dni) lub nagła, gwałtowna - w ciągu kilku sekund lub minut, najczęściej w następstwie ciężkich uszkodzeń urazowych."


Fragmenty biblijne:
Tylko stwórca obdarzony jest nieśmiertelnością (1 Tym 1,17; 6,16).
Człowiek jako istota niedoskonała i grzeszna jest podległy władaniu śmierci (1 Mjż 3,19; Ijob 28,13; Ps 9,21; 10,18, Iz 51,12).
Egzystencja człowieka na ziemi jest zakończona śmiercią (Rz 6,23).
Po śmierci;
  • ciało ulega rozkładowi i zamienia się w proch (1 Mjż 3,19);
  • duch powraca do swego Stwórcy (Iz 42,5; Hiob. 27,3; Ps 31,6; Kazn.Sal. 12,7; DzAp 17,25-28; Łk 23,46);
  • wraz z odejściem duszy z ciała zanikają wszelkie myśli, uczucie i samoświadomość (Ps 146,4; Kazn.Sal. 9,5-6; 9,10)
  • wraz z powtórnym przyjściem Chrystusa na ziemię, nastąpi zbawienie ludzi ufających Panu ( J 14,1-3; 1 Kor 15,20-23, 50-55).

"Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią"
" Przyrodzenia niewieściego,
Obraza wielmi skaradego,
Łoktuszą (biała chustą) przepasanego.
Chuda, blada, żółte lice
Łszczy (błyszczy) się jako miednica;
Upadł ci jej koniec nosa,
Z oczu płynie krwawa rosa;"

"Ma kosa wisz (sitowie, szuwar), trawę siecze,
Przed nią nikt nie uciecze."

"Toć me nawiętsze wiesiele,
Gdy mam morzyć żywych wiele:
Gdy się imę z kosą plęsać,
Chcę ich tysiąc[e] pokęsać..."


J. Baka "Uwagi o śmierci niechybnej" (fragment) :
" Tobie w głowie skoki , tany,
charty, żarty na przemiany;
śmierć kroczy,
utoczy,
jak ptaszka, nie fraszka (...)
Łasyś zbytnie na cukierki,
Jabłka, gruszki i węgierki-
Śmierć jawna,
Niestrawna,
Połyka
Młodzika."


E. Stachura: "Życie to nie teatr" (fragment) :
" Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam;
Życie to nie tylko kolorowa maskarada;
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest;
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!"



Bibliografia:
Teksty:
  1. Biblia;
  2. Sofokles, Antygona;
  3. Pieśń o Rolandzie;
  4. Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią;
  5. J. Baka, Poezje;
  6. J.V. Goethe, Cierpienia młodego Wertera;
  7. T. Borowski, Opowiadania.

Śmierć- to słowo dręczy każdego człowieka. Jest naturalnym bowiem kresem każdego istnienia. Wszyscy , jako istoty śmiertelne i skończone podlegamy jej mocy. Człowiek od zawsze zadawał sobie pytanie, czym jest śmierć? Jak wygląda? Czy jest końcem wszystkiego czy też istnieje coś poza ziemskim życiem? Wszyscy stykamy się z nią wiele razy w naszym życiu i zawsze wobec niej pozostajemy tak samo bezradni, zagubieni, osamotnieni. Śmierć towarzyszy naszemu życiu, toteż nic dziwnego, że wszystkie zagadnienia i pytania z nią związane nurtują człowieka a rozmyślania dotyczące tego problemu i znajdują swe odzwierciedlenia znajdują swoje odzwierciedlanie w literaturze, filozofii i w innych sztukach.
Nie sposób omówić wszystkich utworów literackich związanych z motywem śmierci. Ja postaram się ograniczyć tylko do kilku przykładów. Na początek podam naukową definicję pojęcia. Encyklopedia PWN podaje, że śmierć to : " biologiczna, medycznie: kres życia osobnika żywego, ostateczne następstwo nieodwracalnego zachwiania równowagi funkcjonalnej i załamania wewnętrznych organizacji ustroju, czyli jego nieodwracalnej dezintegracji. Rozróżnia się: śmierć fizjologiczną, czyli naturalną, zwykle związaną z podeszłym wiekiem, wywołaną procesami głównie wewnętrznymi, do której doprowadzają stopniowo ilościowe i jakościowe zmiany komórkowe i narządowe, zahamowanie podstawowych procesów metabolicznych ustroju oraz śmierć patologiczną, przedwczesną, spowodowaną procesami chorobowymi ustroju, i nieodwracalnym uszkodzeniem i zaburzeniami czynności ważnych dla życia narządów (mózg, serce, płuca, wątroba, nerki); śmierć może być powolna (agonia do kilku dni) lub nagła, gwałtowna - w ciągu kilku sekund lub minut, najczęściej w następstwie ciężkich uszkodzeń urazowych."
Definicja ta jest bardzo rzeczowa, ale jak każde naukowe stwierdzenie ogranicza się tylko do określenia pewnych medycznych, doświadczanie sprawdzalnych wniosków. Definicja ta , moim zdaniem, nie dotyka istoty rzeczy i tylko częściowo odpowiada na pytanie, czym jest śmierć. Myślę, że więcej na to zagadnienie rzuca światła literatura niż nauka.
Już w Biblii pojawia się zagadnienie śmierci. Pojawiła się ona wraz z grzechem pierwszych rodziców, a wprowadzona została do Edenu przez Lucyfera. Za zjedzenie jabłka z drzewa zakazanego Bóg ukarał Adama i Ewę tym, że uczynił ich śmiertelnymi i podległymi wszelki cierpieniom. Ich życie miało odtąd kończyć się wraz ze śmiercią. Bóg jednak nie pozostawił ludzi bez nadziei. Zapowiedział zbawienie ludzkości przez Zbawiciela, którego sam ześle.
Pierwszym człowiekiem, który zmarł był , zgodnie ze Starym Testamentem, Abel- potomek pierwszych ludzi, który został pozbawiony życia przez swego brata- Kaina. Biblia wielokrotnie mówi o śmierci i o życiu. Wiemy już z Księgi rodzaju, ze tylko Bóg jest nieśmiertelny, natomiast człowiek skończony i śmiertelny. Jego egzystencja kończy się wraz ze śmiercią. Dusza jest ty w człowieku, co powoduje, że czujemy, myślimy i mamy samoświadomość. Gdy umieramy te wszystkie procesy kończą się i nasza dusza, która jest tym boskim pierwiastkiem, wraca do nieba. Ziemskie ciało zaś ulega rozpadowi. Tak uczy Biblia o śmierci.
Jednak oprócz samych informacji o tym, czym jest śmierć, Pismo Święte daje też człowiekowi nadzieję. Mówi ono bowiem, że życie nie kończy się wraz ze śmiercią. Człowiek jedynie kończy ziemskie pielgrzymowanie. Dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa ludzkość została odkupiona od śmierci wiecznej i dzięki temu ludzie, którzy żyli na ziemi dobrze i byli sprawiedliwi, będą zbawieni i dostąpią wiecznej szczęśliwości w niebie.

Epoką, w której niezwykle często występował motyw śmierci było średniowiecze. Bardzo popularne było wówczas hasło" memento mori", czyli pamiętaj o śmierci. W sztuce pojawiały się zwłaszcza dwa motywy związane z tym zagadnieniem. Mowa oczywiście o dance macabre i ars moriendi. Pierwszy termin dotyczy tzw. tańca śmierci. Był to korowód, na którego czele postępowała śmierć i wiodła za sobą ludzi wszystkich stanów, zawodów, wieku. Ars moriendi była to sztuka umierania. Powstawały, zwłaszcza w literaturze parenetycznej, wzorce pokazujące, jak należy pięknie i godnie umierać.
Przykładem może tu być śmierć hrabiego Rolanda z " Pieśni o Rolandzie". Tytułowy bohater utworu był wiernym sługą Karola Wielkiego, walecznym rycerzem, który uczestniczył w wyprawach przeciw niewiernym. Brał on udział w wojnie w Hiszpanii, gdzie wojska Karola walczyły z Saracenami. W czasie jednej z bitew, Roland został śmiertelnie ranny. Czując zbliżającą się śmierć, udał się na wzgórze. Ułożył się pod sosną, odwracając twarz w stronę Hiszpanii ( nie chciał, by posądzono go o ucieczkę z pola bitwy). Swój miecz i róg włożył pod siebie, aby nikt niepowołany nie wziął mu tych insygniów rycerskich. Tuż przed śmiercią wspominał Francję, krewnych i Karola. Potem modlił się i wyznał Bogu swoje grzechy. Wreszcie wzniósł ku górze prawą rękawicę na znak, że od tej chwili staje się lennikiem Boga. Anioł Gabriel, Cherubin i patron rycerzy św. Michał przybyli z nieba i wzięli duszę rycerza do Raju.
Najlepszym polskim utworem dotyczącym śmierci jest " Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią". Wiersz ma formę dialogu. Zostało w nim opisane spotkanie uczonego Polikarpa ze śmiercią. Sam opis śmierci jest przerażający. Jest to postać kobieca o rozkładającym się ciele. Oto, jak ona wygląda:

" Przyrodzenia niewieściego,
Obraza wielmi skaradego,
Łoktuszą (biała chustą) przepasanego.
Chuda, blada, żółte lice
Łszczy (błyszczy) się jako miednica;
Upadł ci jej koniec nosa,
Z oczu płynie krwawa rosa;"

Śmierć roztacza przed oczyma uczonego obraz swej mocy i potęgi. Mówi, że nikt nie jest w tanie przed nią uciec, co potwierdza cytat:

"Ma kosa wisz (sitowie, szuwar), trawę siecze,
Przed nią nikt nie uciecze."

Przedstawiony jest tu też obraz tańca śmierci. Kostucha mówi:

"Toć me nawiętsze wiesiele,
Gdy mam morzyć żywych wiele:
Gdy się imę z kosą plęsać,
Chcę ich tysiąc[e] pokęsać..."

Okazuje się, że śmierć zaprasza do swego tańca wszystkich. Przed oczami czytelnika przewija się cały korowód postaci. Są wśród nich biedni i bogaci, młodzi i starzy, chorzy i zdrowi, mądrzy i głupi, sprawiedliwi i złodzieje, są i duchowni i świeccy. Wszyscy są podlegli mocy tej przerażającej, ale jakże sprawiedliwej Pani. Taniec śmierci jest alegorią , która miała pokazać , że wobec śmierci wszyscy są równi.

Także epoce Baroku nie był obcy motyw śmierci. W wielu utworach poeci odwoływali się do motywu vanitas i wykazywali, ze życie ludzkie to jest jedynie chwila, a wszystkie ziemskie dobra przemijają. Taką wymowę mają na przykład utwory Daniela Naborowskiego zatytułowane" Marność" i " Krótkość żywota", czy Hieronima Morsztyna "Światowa rozkosz" lub " Vanitas vanitatum".
Utworem, który jednak najbardziej przypomina średniowieczne hasło " memento mori" jest wiersz Józefa Baki zatytułowany " Uwagi śmierci niechybnej". Jest to zbiór wiedzy, których adresatami są rozmaici ludzie: starzy, młodzi, panowie, damy itp. wszystkich podmiot liryczny przestrzega przed krótkością życia i niechybną śmiercią. Oto kilka uwag skierowanych do młodzieńca:

" Tobie w głowie skoki , tany,
charty, żarty na przemiany;
śmierć kroczy,
utoczy,
jak ptaszka, nie fraszka (...)
Łasyś zbytnie na cukierki,
Jabłka, gruszki i węgierki-
Śmierć jawna,
Niestrawna,
Połyka
Młodzika."

Utwór ma charakter satyryczny i żartobliwy i nieco parodystyczny sposób przedstawia motyw średniowiecznego dance macabre. Rzeczywistość ziemska jest tu podległa śmierci.
Bardzo ciekawe są zastosowane przez Bakę chwyty i środki stylistyczne oraz poetyckie. Charakterystyczna jest forma wiersza. Występuje w nim tzw. " wers siekany", czyli występują małe trzy- lub czterosylabowe cząstki. Kolejne obrazy przewijają się przed oczyma czytelnika w określonym rytmie i oddają ruch, sprawiają wrażenie jakiegoś wyścigu ze śmiercią. Język przesycony jest dosadnymi sformułowaniami, często zaczerpniętymi z języka ludowego. Jest też wiele przysłów czy ludowych powiedzonek poetycko przerobionych przez poetę. Często też stosuje bardzo śmiałą metaforykę, np. przez zestawienie ze sobą stołu z katafalkiem i potrawy z rozkładającymi się zwłokami. Przez takie zestawienia poeta chce pokazać nieuchronność przemijania i biologicznego rozpadu ludzkiego ciała.
Wszystkie te chwyty mają na celu, zgodnie z założeniami barokowej poezji, zaskoczenie i zdziwienie czytelnika. Baka w ten momentami szokujący dla odbiorcy sposób próbuje przekazać swoje przemyślenia na temat śmierci. Ukazuje zbieżność śmierci z zabawą. Człowiek w świecie zdominowanym przez śmierć jest jedyne kukiełką poruszającą się zgodnie z rytmem tańca śmieci. Śmierć jest tu wszechwładną siłą, która ukazana jest jako drapieżna bestia z kolcami, rogami, paszczami lub ostrymi kłami. Często przedstawiana jest w postaci zwierząt ( kotów, jeży, sępów, robaków itp.). Czasem przybiera ludzką postać jakiejś dobrodusznej kobiety ( matuli czy babuli), ale jest to jedynie pewna maska, dzięki której może ona szybciej otumanić człowieka i go złapać swe sidła.
Obrazy ukazane w " Uwagach..." Baki tworzą przerażające, nasycone naturalizmem i turpizmem sceny, które w bardzo prowokujący lecz jednocześnie niezwykle przekonywujący sposób przypominają o średniowiecznej maksymie " memento mori"- "pamiętaj o śmierci", bo ona pamięta o tobie.

Śmierć ma różne oblicza. Najczęściej jest naturalnym zakończeniem życia człowieka. Jednak nie zawsze tak jat. Zdarza się, że człowiek sam wybiera śmierć. Można powiedzieć, że tak było w przypadku Antygony. Bohaterka dramatu Sofoklesa musiała dokonać wyboru między posłuszeństwem prawu ustanowionemu przez Kreona a posłuszeństwem wobec prawa Boskiego. Zgodnie z rozkazem Kreona nie wolno było grzebać zwłok Polinejkesa- zdrajcy kraju. Antygona była siostrą nieszczęśnika i jej obowiązkiem, jako członka rodziny, było pochowanie zmarłego, bo w przeciwnym razie jego dusza nigdy nie trafiłaby do Hadesu. Antygona postanowiła złamać rozkaz Kreona i pogrzebała brata. Wiedziała jednak, że za ten czyn czeka ją surowa kara. Jej śmierć była konsekwencją wyboru, którego dokonała. Wolała poświęcić własne życie niż sprzeniewierzyć się własnemu sumieniu i prawu boskiemu. Wybrała śmierć fizyczną zamiast śmierci moralnej ( nie chciała żyć w hańbie). Można nazwać ją bohaterką, bo potrafiła oddać życie za swoje ideały i wyznawane wartości.

Śmierć przeciw życiu to również częsty motyw w romantyzmie. Często śmierć była dla romantyków ucieczką przed cierpieniem, bólem istnienia, zakończeniem nieznośnego ludzkiego żywota. Niejednokrotnie był to również pewnego rodzaju romantyczny gest, swego rodzaju moda na umieranie młodo. Samobójstwo było najlepszym lekarstwem na ból spowodowany nieszczęśliwą miłością.
Tak był na przykład w przypadku Wertera , bohatera utwory Goethego. Zakochany bez pamięci w Lotcie młody człowiek przeżywał wielkie duchowe katusze. Jego ukochana była bowiem przyrzeczona innemu mężczyźnie. Werter długo walczył ze swym uczuciem na różne sposoby. Jednak nie udało się mu zapomnieć o Lotcie. Jego sytuacja była tym dramatyczniejsza, że ten młody człowiek był bardzo wrażliwy i stale analizował swoje uczucia, co doprowadzało do jeszcze większych katuszy.
Wreszcie Werter postanowił popełnić samobójstwo. Odebrał sobie życie strzałem z pistoletu. Śmierć była dla niego jedynym sposobem uwolnienia się od cierpienia i nieszczęśliwej miłości. Powieść Goethego odbiła się szerokim echem w ówczesnym świecie.
Postać Wetera stała się inspiracją dla innych twórców, ale niestety również dla młodych ludzi, którzy w postępowaniu tego bohatera znaleźli wskazówkę, jak radzić sobie z problemami życiowymi. Bezmyślnie naśladowali Wertera, łatwo żegnając się z własnym życiem.

W dwudziestym wieku śmierć przybrała jeszcze jedno oblicze. Od czasów pierwszej wojny światowej i wprowadzenia pierwszych gzów bojowych, śmierć stała się narzędziem masowej zagłady. W czasie drugiej wojny światowej rozwinęła się cała technika zabijania. Śmierć stała się narzędziem terroru i główną machiną hitleryzmu i stalinizmu.
W "Opowiadaniach" T. Borowskiego mamy przykład tego, czym była śmierć w obozach koncentracyjnych. " Proszę państwa do gazu" w tym opowiadaniu Borowski pokazuje, że masowa zagłada ludzi była przeprowadzana w obozach metodycznie i z zachowaniem odpowiedniej procedury. Najpierw segregowano ludzi na obozowej rampie. Decydowano, którzy ludzie będą jeszcze pracować, a którzy od razu pójdą na śmierć. Człowiek stał się tu Bogiem, który decydował o ludzkim istnieniu.
Śmierć w obozie była często kwestią przypadku. Wystarczył zły humor esesmana, by jakieś ludzkie życie się zakończyło. Oprócz hitlerowców, zagrożeniem dla życia więźniów był także głód. Często zagłodzonych ludziach rodziły się instynkty ludożercze. W opowiadaniu zatytułowanym " Dzień na Harmenzach", jeden z więźniów o nazwisku Beker mówi: " głód jest wtedy prawdziwy, gdy człowiek patrzy na drugiego człowieka jako na obiekt do zjedzenia".
W "Opowiadaniach" śmierć towarzyszy bohaterowi niemal cały czas. Jeszcze na wolności, w okupowanej Warszawie, ludzie drżeli przed łapankami, które były jednoznaczne z wywozem do obozów zagłady. O śmierci decydował przypadek, znalezienie się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie.
Jednak tak naprawdę obóz koncentracyjny pokazał Tadkowi, czym może być śmierć. Nie tylko jest to sposób na likwidowanie tysięcy osób, ale również doskonała metoda pozbawiania więźniów wszelkich ludzkich odruchów. Obcując na co dzień ze śmiercią, człowiek przyzwyczajał się do niej. Stawała się ona częścią życia. Coraz trudniej było współczuć tym, którzy szli do gazu, coraz trudniej było narażać swoje życie dla innych współwięźniów. Każdy bowiem myślał tylko o tym, jak przeżyć i ocalić własne życie.
Gdy pewnego razu Tadek i inni więźniowie widzą przejeżdżający wóz wypełniony kobietami wołającymi o pomoc i ratunek, nikt z nich nie zareaguje. Tadek podsumuje to zdarzenie jednym krótkim stwierdzeniem: 'Żywi zawsze mają rację przeciw umarłym." To okrutne stwierdzenie uświadamia nam, jak wielkich spustoszeń w psychice człowieka dokonał obóz i ciągłe zagrożenie śmiercią. Człowiek został zepchnięty do poziomu zwierzęcia, które tylko walczy o własne przetrwanie. Wszelkie ludzie odruchy w nim zanikają.


Śmierć była tematem literackim od zawsze, bo od zawsze ten problem dotyczył każdego człowieka. Zmieniały się tylko sposoby jej przedstawiania i funkcja tego motywu. W średniowieczu była to kobieta z kosą, która zagarniała wszystkich ludzi do swego tańca, w renesansie czy baroku była naturalnym dopełnieniem życia, ostrzeżeniem przed jego znikomością i przemijaniem, w romantyzmie często była ucieczką od cierpienia i bólu istnienia, w literaturze wojennej była narzędziem terroru i wynikiem ludzkiego bestialstwa, we współczesnych utworach stanowi pewien element uatrakcyjniania fabuły.
We współczesnej kulturze mamy do czynienia ze śmiercią praktycznie codziennie. Dowiadujemy się o niej w niemal każdym wydaniu wiadomości. Współczesne filmy epatują śmiercią. Stała się ona dobrym sposobem zapewniania rozrywki. Im więcej śmierci w filmie, w grze komputerowej czy książce kryminalnej tym lepiej, bo więcej zabawy. Dziś już śmierć nas nie szokuje ani nie przeraża. Tylko czasami, jakiś akt wielkiego brutalizmu czy okrucieństwa może nas oburzyć czy nami wstrząsnąć. Małe, codzienne śmierci ( np. dzieci umierających z głodu w Afryce, czy ludzi ginących w atakach terrorystycznych na Bliskim Wschodzie) już na nas nie robią wrażenia. Coraz częściej godzimy się na śmierć: państwa przyzwalają na aborcje dzieci nienarodzonych czy eutanazje ludzi starych. Coraz częściej słyszy się stwierdzenie, że nasza cywilizacja jest cywilizacją śmierci.
Myślę, że w dzisiejszych czasach nikogo już nie przestraszyłaby średniowieczna śmierć z kosą. Takie obrazowanie już do nas nie przemawia. Ale czy, na przykład, nie zrobiłoby na nas wrażenia na przykład alegoryczne przedstawienie śmierci z bombą atomową?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz